"Szczęście to konto w dobrym banku, zręczny kucharz i dobre trawienie" - cyt. Jean-Jacques Rousseau

środa, 29 stycznia 2014

Kremowa zupa pomidorowa z ekspresowymi kluskami kładzionymi

Zupa pomidorowa to ulubiona zupa mojego męża i najmłodszej córci. Od kilku lat robię ją z wykorzystaniem własnoręcznie robionych przecierów pomidorowych, a latem ze świeżych (zimą kupne pomidory to nie ten smak). To zupa treściwa i w sam raz na chłodne dni. Dodatek niewielkiej ilości czosnku i świeżych zielonych ziół wzbogaca jej smak i aromat, a przede wszystkim wartość odżywczą.



 

Składniki :

  • porcja rosołowa z kurczaka

  • sól, pieprz do smaku

  • 2 marchewki

  • 1 pietruszka

  • kawałek selera

  • 1 cebula

  • ząbek czosnku

  • 2 szczypty bazylii suszonej (jak mamy świeżą to jeszcze lepiej)

  • puszka pomidorów bez skóry

  • śmietana gęsta

  • kilka gałązek świeżego lubczyku i koperku


 

Na ekspresowe kluski kładzione potrzeba nam :

  • 1 szklankę mąki pszennej  

  • 3/4 szklanki wody

  • sól na czubku łyżeczki


 

Zaczynamy o wygotowania rosołu - naszej bazy do zupy. Do zimnej wody wkładamy umytą porcję rosołową, sól, ząbek czosnku, obrane marchewkę, seler i pietruszkę, przypaloną na gazie obraną cebulę. Potrzebujemy ok. 2 litrów tak wygotowanego odcedzonego rosołu. Oczywiście warzywa to bogactwo, które wykorzystamy (poza cebulą) miksując blenderem na gładką konsystencję . To samo robimy z pomidorami. wszystko wlewamy do naszego rosołu, suszoną bazylię rozcieramy w palcach (w ten sposób uwalniamy jej olejki eteryczne), doprawiamy pieprzem mielonym i powoli dalej gotujemy.


W tym czasie kiedy nasza zupa gotuje się z pomidorami robimy kluski.


Do małej miski wsypujemy mąkę i sól, dolewamy ostrożnie wodę i energicznie mieszamy (ja to robię widelcem) na gładką gęstą masę. Ciasto na kluski nie może być zbyt rzadkie ani zbyt gęste. Musi mieć konsystencję zbliżoną do ciepłego budyniu. Z brzegu miseczki do gotującej się zupy zgarniamy łyżką lub widelcem małe kluski. Całość gotować jeszcze jakieś 2-3 minuty od chwili wypłynięcia klusek na powierzchnię.



Na koniec zupę zabielić śmietaną, którą warto zahartować co zapobiegnie jej zważeniu : wymieszać ze szczyptą soli i kilkoma łyżkami gorącej zupy i dopiero dodać do całości.

Przed podaniem posypać posiekanym lubczykiem i koperkiem.

Ja do zupy pomidorowej wykorzystuję swój przecier pomidorowy robiony corocznie we wrześniu. To lato zamknięte w słoiku na całą zimę. A kiedy mi ich braknie to kupuję pomidory bez skóry w puszce, tak jak podałam w przepisie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz