"Szczęście to konto w dobrym banku, zręczny kucharz i dobre trawienie" - cyt. Jean-Jacques Rousseau

czwartek, 3 kwietnia 2014

Rosół z ryżem, marchewką i zielonym groszkiem

Dzisiaj proponuję rosół, dla odmiany nie z makaronem lecz z ryżem. Dodatkowo z dodatkiem zielonego groszku, który dodaje ciekawego smaku, a przy tym w towarzystwie marchewki pięknie ubarwia talerz. Podobno (i ja się z tym zgadzam) najpierw jemy oczami :) Zielony groszek jest niestety nie doceniany, a przecież oprócz cennych wartości odżywczych, witamin i cennych minerałów, posiada wartości lecznicze, które dobrze działają na żołądek, wątrobę, skórę, wzrok i poprawę cery.

Ilość kalorii: w 100 g groszku – 75 kcal.

Rosół z ryżem, marchewką i zielonym groszkiem


 

Składniki na 4 porcje:

  • mięso z kurczaka na 4 porcje (np. 4 udka lub inne elementy) 

  • pęczek włoszczyzny

  • mały listek laurowy

  • 2 ziarenka ziela angielskiego

  • sól morska

  • 2/3 szklanki mrożonego zielonego groszku

  • 1,5 szklanki ryżu ugotowanego w 3 szklankach wody osolonej

  • posiekana natka pietruszki


 

Mięso myjemy, wkładamy do garnka z zimną wodą (wody tyle żeby zakrywała mięso i włoszczyznę), gotujemy ok 30 minut. W tym czasie obieramy włoszczyznę, dodajemy ją w całości do garnka z mięsem, dajemy ziele angielski, listka laurowego, doprawiamy do smaku solą i gotujemy ok godzinę na bardzo wolnym ogniu, rosół ma lekko bulgotać żeby nie stracił klarowności.

W tym samym czasie w oddzielnym garnku gotujemy ryż na sypko - 1,5 szklanki ryżu w 3 szklankach wody z solą.

Kiedy mięso i warzywa będą miękkie ( i gotowy ryż), odcedzamy rosół i dodajemy do niego zamrożony groszek, gotujemy go 3-4 minuty. Groszek nie ma się rozpadać ma być al dente. Marchewkę z rosołu kroimy w cząstki. Mięso  możemy podać razem z rosołem (ja tak robię) lub użyć do drugiego dania.

Na talerze nakładamy porcję gorącego ryżu, pokrojoną marchewkę, zalewamy gorącym rosołem z groszkiem i wkładamy porcję mięsa, posypujemy posiekaną natką pietruszki. Gotowe - Smacznego :)

4 komentarze:

  1. O jej!
    Wróciło dzieciństwo.
    Kiedyś taki rosół gotowała mama.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bardzo apetycznie, a ja uwielbiam rosół!

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Na zdrowie - rosół zawsze w modzie ;)
    @karcia91 - i tak też smakuje, ja też uwielbiam rosół - za jego smak i walory odżywcze i lecznicze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, aż zrobiłam się głodna!:) Moja mama robi świetny rosół. Zawsze jak się gotuje, moja kota czeka na oknie;) A że "rosół musi mrugać" (cyt. moją mamę), to trwa to bardzo długo... Ostatnio naszym ulubionym kupnym makaronem jest taki z przepiórczych jaj, można dostać w Kauflandzie. Nie rozgotowuje się i jest pyszny:) Ale nie ma to jak domowy! Moja babcia robiła świetny:)) I najbardziej lubiłam ten krzywo pokrojony nożem, nie z maszynki;) Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń