Składniki na 10-12 sztuk:
- 50-60 dag mąki tortowej
- 1/3 kostki drożdży
- 1 łyżka cukru
- 1 szklanka mleka ciepłego
- 1 łyżeczka soli
- 1/4 kostki masła
- 1 jajko
- białko do posmarowania
- mak do posypania
Drożdże rozkruszyć i rozetrzeć z cukrem. Mleko podgrzać żeby było ciepłe ale nie gorące. Połowę mleka wlać do drożdży z cukrem, resztę do miski z mąką. Masło rozpuścić i ciepłe ale nie gorące wlać do mąki, dodać sól, jajko i rozczyn drożdży. Wszystko wymieszać i dokładnie wyrobić ręką, na jednolitą masę. Ciasto będzie dobrze wyrobione kiedy przestanie kleić się do ręki i miski. Ciasto pozostawić w misce, przykryć czystą ściereczką i pozostawić na 40-50 minut do wyrośnięcia. Z wyrośniętego ciasta formować bułeczki i układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, jeszcze raz je nakryć ściereczką i pozostawić na 20 minut żeby podrosły. Piekarnik nagrzać do 190*C , wyrośnięte bułeczki przed wstawieniem do piekarnika posmarować białkiem i obsypać makiem. Bułeczki wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 15 minut. Dobrze wypieczone powinny mieć rumiany kolor i głuchy posłuch kiedy postukamy w ich dno.
Smacznego :)
Bułeczki nie ma jak domowe a nie sklepowe , pachnące ,mięciutkie i jeszcze cieplutkie :) wyszły Ci bardzo ładne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)