"Szczęście to konto w dobrym banku, zręczny kucharz i dobre trawienie" - cyt. Jean-Jacques Rousseau

środa, 12 lutego 2014

Mrowisko idealny deser na karnawał

Mrowisko to fantastyczne połączenie faworków nie przewijanych, słodkiej polewy miodowej, ziarenek maku i świeżych rodzynek. Idealny deser na karnawał, do kawy lub herbaty.


 

Składniki na faworki:


  • 2  szklanki mąki + 1 szklanka mąki do podsypywania

  • 1/4 kostki Kasi

  • 1,5 łyżki cukru pudru

  • 3 łyżki gęstej śmietany

  • 1 jajko

  • 2 żółtka

  • ok. 1 litr oleju do smażenia


 

Mąkę przesiać, dodać Kasię, posiekać ją z mąką nożem w celu rozdrobnienia, dodać śmietanę, cukier puder, sól, jajka i żółtka. Wszystko wymieszać, a następnie zagniatać wtłaczając do środka dużo powietrza. Gdy ciasto klei się do rąk - podsypywać mąką. Uformować jednolitą bryłkę ciasta i wstawić na 30 minut do lodówki.

Z ciasta odrywać małe porcje i rozwałkować je na posypanej mąką stolnicy. Placek musi być bardzo cienki, im cieńszy tym lepszy. Pokroić go na paski szerokości 4-5 cm, a następnie każdy pasek na romby.



 

Smażyć świeże nie wysuszone faworki na głębokim nagrzanym tłuszczu na złoty kolor z każdej strony. Wyjmować na ręczniki papierowe aby osączyć z nadmiaru tłuszczu.


Polewa do mrowiska :

  • 1 kostka masła

  • 50-70 g miodu

  • 2 szklanki cukru

  • do posypania - mak, rodzynki


Masło, miód i cukier rozpuścić, układać warstwy faworków na talerzu, polewać ciepłą polewą i posypywać makiem i rodzynkami.

Smacznego :)

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny pomysł na faworki :) jeszcze nigdy nie robiłam. czy do ciasta czy gdzieś nie powinien iść spirytus??

    OdpowiedzUsuń
  2. Można dodać 2 łyżki spirytusu to nigdy nie zaszkodzi, choć ja nie dodaję i faworki nie piją tłuszczu, bo tak jak zaznaczam ciasto musi być cieniutkie i smażone na świeżo po rozwałkowaniu, jak przeschnie wówczas wciąga tłuszcz. No i olej też musi być odpowiednio nagrzany - najlepiej wrzucić jeden kawałek i zobaczyć jak się smaży - nie może zbyt długo leżeć na dnie, tylko moment i wypłynąć na powierzchnię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami mam okazję pojeść.
    Uzależnia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie tak, uzależnia - wciąga niczym chipsy, nie można się oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi smakować genialnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie i mojej rodzinki "rewelacja" - polecam :)

    OdpowiedzUsuń